W Rzeszowie miało miejsce zdarzenie, które podkreśla znaczenie trzeźwości na drogach. Policjant, wracając ze służby, natknął się na nietrzeźwego kierowcę, który zbiegł z miejsca kolizji. Działania funkcjonariusza przyczyniły się do eliminacji niebezpiecznego sprawcy. Ostateczne badania potwierdziły, że mężczyzna miał ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie.
W sobotę rano, młodszy aspirant Krystian Kucharski, będący w drodze do domu po nocnej służbie, stał się świadkiem incydentu drogowego w Błażowej Dolnej. Kierowca peugeota, który spowodował stłuczkę, nie zatrzymał się i oddalił się z miejsca zdarzenia. Policjant, intuicyjnie podejrzewając, że kierujący może być pod wpływem alkoholu, postanowił podjąć działania i powiadomił dyspozytora o sytuacji.
Przez Tyczyn, młodszy aspirant skutecznie zablokował drogę kierowcy peugeota, a następnie zdemontował kluczyki ze stacyjki pojazdu. Na miejscu szybko pojawiła się dodatkowa jednostka policji, która przeprowadziła badania alkomatem. Wynik pokazał, że 38-letni kierowca miał ponad 1,7 promila alkoholu. W wyniku zaistniałych okoliczności mężczyzna został przewieziony do izby wytrzeźwień, a jego samochód odholowany na policyjny parking. W związku z popełnionym przestępstwem, nietrzeźwemu kierowcy grożą poważne konsekwencje prawne, w tym wysoka grzywna oraz kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Źródło: Policja Rzeszów
Oceń: Policjant z Rzeszowa zatrzymał nietrzeźwego kierowcę po kolizji
Zobacz Także
